W związku z kwarantanną oraz brakiem zajęć w szkołach, przedszkolach i żłobkach, oświata odnalazła się w realiach e-learningu, a wiele instytucji czy firm (nie tylko edukacyjnych) znalazło nowe, zaawansowane technologicznie sposoby na dystrybuowanie wiedzy.
Nauka bez przeszkód
Działania zapobiegające wybuchowi epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce stały się faktem. Już niemal połowa z nas obawia się, że ktoś bliski może się zarazić. Wzrosło też poczucie, że koronawirus stanowi wysokie zagrożenie dla naszej rodziny, pracy, gospodarki.
Co dalej? Odwołanie zajęć w szkołach oraz przedszkolach popiera aż 93% Polaków (badanych 13 marca przez IPSOS)[1]. Zamknięte zostały także instytucje, miejsca użyteczności publicznej, większe punkty handlowe czy lokale gastronomiczne. Ten trudny i przygnębiający okres przeżywamy we własnych domach. Kwarantanna? Home office? Czas w domu nie musi być stracony przez epidemię, z czego coraz lepiej zdają sobie sprawy placówki oświatowe, instytucje edukacyjne i firmy. Internet przynosi rozwiązania służące nauce, rozwojowi oraz pracy. Znajdziemy w nim mnóstwo darmowych aktywności oraz specjalne, promocyjne oferty – zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci.
Przetrwanie trudnego czasu koronakryzysu oraz odbudowanie poczucia normalności wśród dzieci i młodzieży zapewniają lekcje online, odbywające się za pośrednictwem platform, takich jak: Microsoft Teams, na Facebooku, w Cisco Webex, STEM dla każdego! czy za pomocą narzędzia G Suite dla Szkół i Uczelni. Niedawno Google ogłosiło że daje darmowy dostęp do tych narzędzi w celach edukacyjnych [2].
Do komunikacji z najmłodszymi służą ponadto (nie od dziś!) e-mail, dziennik elektroniczny, chmury, narzędzia video oraz czaty. Nauka za ich pośrednictwem odbywa się w sposób regularny, a zaletą tego typu przekazywania wiedzy jest nieustanna interakcja, co sprzyja uzyskiwaniu opinii (feedbacku) i doskonaleniu systemu nauczania.
Czas na rozwój
Okres kwarantanny stał się czasem samodoskonalenia dla dzieci i młodzieży, internet to jednak nie tylko miejsce nauki w szkołach, ale i odbywania lekcji języków obcych, szlifowania poprawnej mowy z logopedą, grania na instrumentach czy podnoszenia kwalifikacji zawodowych. I wiele, wiele innych!
Kwarantanna wyzwala w nas potrzebę rozwoju, to także najlepszy czas dla marek – na subtelną edukację i demonstrację cech produktów oraz usług online. Prezentacje te można połączyć z nauką makijażu czy przygotowania domowych środków dezynfekujących (dzieje się tak
w przypadku marek kosmetycznych), edukowaniem młodych ludzi w zakresie społecznej odpowiedzialności w czasie epidemii (mogłyby to zrobić brandy młodzieżowe) czy przygotowywania posiłków z produktów dostępnych w domu (co skrzętnie wykorzystują różne firmy spożywcze). Komunikacja taka odbywa się przede wszystkim za pośrednictwem mediów społecznościowych.
w przypadku marek kosmetycznych), edukowaniem młodych ludzi w zakresie społecznej odpowiedzialności w czasie epidemii (mogłyby to zrobić brandy młodzieżowe) czy przygotowywania posiłków z produktów dostępnych w domu (co skrzętnie wykorzystują różne firmy spożywcze). Komunikacja taka odbywa się przede wszystkim za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Jeden z klientów grupy Dentsu, Estee Lauder Companies, to właściciel wielu marek kosmetyków luksusowych takich jak: Estee Lauder, Clinique, MAC Cosmetics, Smashbox, czy Bobbi Brown. Marki w swojej strategii komunikacji promują akcję #zostanwdomu m.in. na Facebooku, czy Instagramie poprzez serię postów edukacyjnych w zakresie makijażu. Eksperci makijażowi brandu Estee Lauder na profilu na Facebooku umieszczają tutoriale makijażowe, takie jak np. „Naucz się malować idealną kreskę eyelinerem”.
Większość marek szuka metod na zaangażowanie użytkownika w czasie kwarantanny, poprzez próbę przełożenia tego okresu w aktywności dla użytkownika, na co nie miał czasu na co dzień. Takimi aktywnościami są np.: inspiracje i edukacja pielęgnacyjna i makijażowa, „mój czas dla siebie”, „dni domowej pielęgnacji”, „czas wyzwań makijażowych”, „rytuałów pielęgnacyjnych”, „moje domowe SPA”. itp. Użytkownicy często sami dzielą się swoimi metodami i pomysłami na spędzanie czasu w domu.
Co znamienne, w okresie zamknięcia w domach, konsumenci zaczęli jednak przede wszystkim korzystać z cyfrowych platform edukacyjnych na masową skalę. Proces ten rozpoczął się na długo przed epidemią, ale szczyt osiąga teraz, co już jest widoczne w Polsce, a na podstawie danych z Chin możemy nawet wyciągnąć konkretne wnioski odnośnie przyszłości takiego nauczania na gruncie europejskim.
Praca z domu jako globalny eksperyment
Miliony Polaków przestawiły się na pracę zdalną. Podstawą takiego trybu jest komunikacja. Do tworzenia i edycji różnych dokumentów dostępnych jest wiele aplikacji, także darmowych, jednak w przypadku pracy zdalnej, zwłaszcza zespołowej, szczególnie ważna jest także funkcja pracy nad jednym plikiem przez wielu użytkowników.
W Chinach w tym celu wykorzystuje się narzędzia takie jak: Ali’s DingDing (“DingTalk”), WeChat Work, Microsoft Teams czy Feishu (“Lark”). Liczba pobrań tych właśnie aplikacji w okresie epidemii osiągnęła szczyt w chińskich app store’ach. Z tej pierwszej w lutym, który stanowił szczyt epidemii w Chinach, korzystało ponad 10 milionów chińskich firm.
W Polsce królują narzędzia z pakietu Microsoft Office, takie jak Microsoft Teams, komunikator, dostępny w wersji płatnej w ramach usługi Office 365 oraz w wariancie darmowym. Program pozwala przesyłać wiadomości tekstowe, prowadzić rozmowy wideo czy współpracować nad dokumentami pakietu Office (w ramach usługi Office Online), przesyłać pliki oraz udostępniać ekran.
Mniej popularną alternatywą komunikacyjną jest Slack, pozwalający na komunikację w bardziej ograniczonym stopniu, rozmowy video oraz przesyłanie plików. Rozwiązania służące pracy oferują także Dokumenty Google, czyli pakiet składający się z edytora tekstu, arkusza kalkulacyjnego, programu do tworzenia prezentacji oraz narzędzia do tworzenia formularzy. Dużą zaletą każdego z nich jest duża liczba funkcji pozwalających tworzyć nawet bardzo skomplikowane dokumenty, co sprawia, że usługa Google może służyć nawet jako zastępstwo dla pakietu biurowego Office.
Nic nie trwa wiecznie
Na podsumowanie liczbowe odnośnie stosowania nowoczesnych platform jest o wiele za wcześnie, bo - jak przewidują eksperci – szczyt epidemii jeszcze przed nami, a taka sytuacja będzie rodziła nowe wyzwania. Wygląda jednak na to, że e-learning, e-kursy oraz e-praca zostaną z nami na dłużej, a po epidemii na stałe wzbogacą krajobraz naszego rozwoju. Po miesiącach ograniczonego przemieszczania się i ograniczonych kontaktów społecznych, konsumenci oczekują wznowienia aktywnego życia, ale z pewnością nie zapomną o alternatywach online.
Bazując na mojej perspektywie, przełączenie się na pracę zdalną, opartą w głównej części na Microsoft Teams poszło nam bardzo gładko. W Dentsu zaczęliśmy używać Teamsów jako narzędzia do konwersacji, konferencji video, dostępu do plików i co-workingu w dokumentach już trzy lata temu – między innymi dlatego tak skutecznie udało się włączyć model pracy zdalnej dla całej grupy liczącej blisko tysiąc osób. Oczywiście, gdyby nie tragiczna w skutkach epidemia COVID-19, nikt nie odważyłby się na taki test dla całej firmy, jednak po pierwszym tygodniu pracy w tym trybie mogę śmiało powiedzieć, że model wspólnej pracy zdalnej oparty w znacznej części na narzędziu all-in-one działa bez zarzutów. Nawet globalne problemy z wydolnością Teams, które wspierają obecnie pracę na odległość dla całej Europy, nie zmieniają mojej oceny, ponieważ jesteśmy w bezprecedensowym czasie dla całego świata IT – przecież nawet Netflix i YouTube zmniejszają jakość streamingu video tak, aby europejski Internet mógł skutecznie przetrwać ten trudny czas. Liczę, że finalnie test tego modelu pracy przyniesie wiele dobrego, a gdy wrócimy do biurek będziemy bogatsi o wiedzę i odpowiedź na pytania: jak efektywnie współpracować, gdy większa część zespołu pracuje w modelu home office, jak video konferencja może być w pełni skutecznym substytutem każdego fizycznego spotkania, jak nauczyć się dobierać najbardziej adekwatne formy komunikacji do celu zadania, a za tym i przede wszystkim – jak najefektywniej wymieniać informacje między sobą.
Roman Dudziński, Digital Director, Carat Polska (Dentsu Aegis Network)
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się, aby otrzymywać nasz newsletter Dentsu Way!
Przypisy:
[1] Koronawirus w Polsce (2 fala badania, 12-13.03.2020), IPSOS Polska, 17 marca 2020. [2] https://www.forbes.com/sites/quickerbettertech/2020/03/08/google-announces-a-coronavirus-incentive-for-g-suiteand-other-small-business-tech-news/#470cff806934
