Jak oceniają swoją sytuację zawodową i finansową w odniesieniu do sytuacji sprzed pojawienia się pandemii koronawirusa? Czy obawiają się II fali zachorowań? Jak znoszą restrykcje i ograniczenia, a co sądzą o utrzymywaniu dystansu społecznego i przebywaniu wśród innych osób? Dział analityczny Dentsu Aegis Network Polska przeprowadził w dwóch falach badanie, które pokazuje, jak kształtowały się na przestrzeni ostatnich miesięcy nastroje kobiet i jaki wpływ na nie ma COVID-19.
Wciąż uciążliwy lockdown
Lockdown, obostrzenia, ograniczenia i wszelkie zakazy oraz sugestie z perspektywy czasu nie są odbierane w sposób przychylny. Dla wielu (73% ogółu badanych), a zwłaszcza dla kobiet (71%) wprowadzone restrykcje mają charakter mocno uciążliwy. Ponadto obawiamy się (48% ogółu badanych) nadejścia kolejnej fali epidemii w ciągu najbliższych 6 miesięcy - uczucie to towarzyszy zwłaszcza kobietom (51% ogółu badanych kobiet).
Najbardziej niechcianym elementem wprowadzonym z marcowymi obostrzeniami był brak możliwości swobodnego przemieszczania się (40% ogółu badanych). Czas zadziałał jednak na korzyść i kiedy zdołaliśmy przystosować się do restrykcji i przeorganizować sposób naszego funkcjonowania - poziom niezadowolenia w tym aspekcie spadł do 15%.
Znoszenie obostrzeń przyczynia się do znacznego wzrostu naszego ogólnego samopoczucia. Uważamy jednak (40% ogółu badanych, z czego aż 44% kobiet), że nawet jeśli zostaną one całkowicie zdjęte, w dalszym ciągu będziemy zachowywać umowny dystans społeczny.
Najbardziej niechcianym elementem wprowadzonym z marcowymi obostrzeniami był brak możliwości swobodnego przemieszczania się (40% ogółu badanych). Czas zadziałał jednak na korzyść i kiedy zdołaliśmy przystosować się do restrykcji i przeorganizować sposób naszego funkcjonowania - poziom niezadowolenia w tym aspekcie spadł do 15%.
Znoszenie obostrzeń przyczynia się do znacznego wzrostu naszego ogólnego samopoczucia. Uważamy jednak (40% ogółu badanych, z czego aż 44% kobiet), że nawet jeśli zostaną one całkowicie zdjęte, w dalszym ciągu będziemy zachowywać umowny dystans społeczny.
Sytuacja zawodowa i finanse
Sytuacja zawodowa bardzo mocno koreluje z finansami ankietowanych. Zaledwie 5% ogółu badanych oceniło swoją aktualną sytuację zawodową, jako lepszą w jakimkolwiek stopniu do analogicznego okresu sprzed trzech miesięcy, kiedy pandemia dopiero w Polsce się zaczynała. Przez ten okres realia panujące wokół wielu nas diametralnie uległy zmianie – aż 42% ankietowanych zadeklarowało, że ich sytuacja uległa pogorszeniu, z czego odpowiedź taką wskazało aż 45% ogólu badanych kobiet.
Powyższa sytuacja ma dość mocne przełożenie również na finanse. Swoją aktualną sytuację, jako lepszą ocenia tylko 5% badanych, natomiast ponad połowa - 54% (z czego aż 58% ogółu kobiet) przyznało, że sytuacja finansowa ich gospodarstwa domowego w porównaniu do sytuacji sprzed pandemii koronawirusa uległa pogorszeniu.
Czekając na powrót usług beauty
W oczekiwaniu na ponowne otwarcie zakładów fryzjerskich, czy salonów kosmetycznych trwała mniej lub bardziej każda kobieta. Brakowało im „czasu dla siebie”, co widać chociażby po postach udostępnianych na pandemicznej grupie wsparcia Quarantine outfitters daily na Facebook'u, gdzie z przymrużeniem oka dziewczyny w każdym wieku dawały upust swojej „frustracji” i dzieliły się swoim wyglądem w jego wersji soute (włosy w nieładzie, wyjściowa piżama, paznokcie niepomalowane). Dlatego, gdy na powrót otworzono zakłady fryzjerskie oraz kosmetyczne – kobiety były z tego faktu zdecydowanie bardziej zadowolone niż mężczyźni (51% ogółu badanych kobiet i 38% badanych mężczyzn). Mniejszym entuzjazmem czy powodzeniem cieszyło się natomiast otwarcie stacjonarnych sklepów z odzieżą - za sprawą możliwości dokonywania ich na platformach online - jednak i w tym przypadku to kobiety czekały na tę okazję bardziej (24% ogółu badanych kobiet i 16% badanych mężczyzn).
Tylko spokój nas uratuje
Żyjemy w ogniu zmian, niepewni najbliższej przyszłości (67% ogółu badanych wskazało, że nie wie czy sytuacja się pogorszy czy ulegnie poprawie w ciągu najbliższego pół roku), choć bardziej niż na początku pandemii – o 7% - optymistyczniej patrzący na najbliższy czas w porównaniu do wyników marcowych, kiedy poprawy sytuacji spodziewało się zaledwie 9% ogółu badanych. Nie wiemy, jak będzie wyglądać najbliższa przyszłość, jednak zmiany wynikające z pojawienia się pandemii wywołanej wirusem COVID-19 zdają się normować, a my przystosowywać do zastałej nas sytuacji. Pragniemy stabilizacji i na nowo odnaleźć się w otaczającej nas rzeczywistości. Na przyszłość patrzymy już nie z przerażeniem, a lekkim optymizmem, choć nasz stosunek do wielu kwestii w dalszym ciągu pozostaje mocno ambiwalentny – nie oczekujemy radykalnych zmian, zarówno w aspektach pozytywnych jak i negatywnych. Skutki pandemii jednak dla każdego z nas są odczuwalne w inny sposób i zupełnie inaczej uderzają w mężczyzn, a inaczej w kobiety. W tej drugiej grupie społecznej zauważyć możemy większe, negatywne nastroje w stosunku do obecnej sytuacji.