Uczestnik projektu ,,Photos for Life'' fundacji Rak`n`Roll. Dwukrotny v-ce mistrz Polski 2006 i 2008 w futbolu amerykańskim z drużyną, która jest aktualnym mistrzem Polski - Seahawks Gdynia. W trakcie drugiej operacji mającej miejsce dokładnie rok temu kolega powiedział ...
Michał opowiada o swoim udziale w projekcie Photos for Life:
− Czego nauczyło Cię Twoje doświadczenie z chorobą?
Tego, że nie na wszystko można mieć wpływ i trzeba się z tym pogodzić. Niektóre rzeczy po prostu nam się przytrafiają.
− Co daje Ci siłę?
Wydaje mi się, że czerpie ją z dwóch przeciwstawnych sobie źródeł. Pierwszym i najważniejszym są bliscy - żona, synowie, rodzice, najbliżsi przyjaciele, którzy zostali przy mnie pomimo choroby. Z pewnością bez ich wsparcia mogłoby się potoczyć różnie.
Z drugiej strony w trakcie choroby sporo przebywałem w izolacji. Mając dużo czasu, którego wcześniej zawsze mi brakowało, dużo czytałem. Jedna z książek na jaką trafiłem dotyczyła podstaw medytacji, dzięki niej byłem w stanie delikatnie dotknąć siły, która drzemie w każdym z nas, ale trzeba wiedzieć jak ją wydostać w momentach, kiedy nam jest potrzebna.
− Jak wyglądałby Twój idealny dzień?
Myślę, że najbardziej cieszy mnie dzień powszedni. Od pobudki do wieczornego wyłączenia lampki nocnej, normalny, spędzony aktywnie w ruchu, najlepiej w towarzystwie rodziny i znajomych.
− Jaka jest najbardziej szalona rzecz jaką chciałbyś zrobić?
To nie najlepsze pytanie, bo w moim przypadku te najbardziej szalone dzielą się na mniej i bardziej realne ;). Z tych mniej to … podróż dookoła świata.
A z tych bardziej realnych to wzięcie udziału w zawodach IRONMAN na pełnym dystansie w 2016 lub 2017 roku, na razie przygotowuje się do sezonu 2015 i mam w planach 2 starty w triathlonie, jeden na dystansie olimpijskim, a drugi na połowie dystansu IRONMAN.
− Co chciałbyś przekazać osobie, u której właśnie wykryto raka?
To, że bardzo ważne jest znalezienie wewnętrznego spokoju, co nie należy do łatwych rzeczy. Cokolwiek by się nie działo, zachować spokój i się nie poddawać! NIGDY!
− Gdybyś miał opisać się osobie nieznajomej w jednym zdaniu, jak by ono brzmiało?
Samemu chyba bardzo ciężko odpowiedzieć na to pytanie więc posiłkuję się podpowiedzią żony - „Człowiek o wielu twarzach: kochający mąż i tata, pracowity pasjonat sportu potrafiący wiele poświęcić dla swoich pasji.”